Niszczyciel-ART on DeviantArthttps://www.deviantart.com/niszczyciel-art/art/My-true-face-349949637Niszczyciel-ART

Deviation Actions

Niszczyciel-ART's avatar

My true face

Published:
524 Views

Description

Kasai, moje OC w :icondenwarnworld:

Mój Kasai przekonał się, że maskowanie się nie ma już sensu. Czuje się tylko podle, że udawał kogoś optymistycznego, ale nie może tak dalej.

Znowu spróbowałam innego stylu, chyba wracam do bardziej "mangowej" kreski. Podoba się tu jego morda?

Wprowadziłam małe zmiany do informacji o Kasaiu, nie wypisywałabym tego, uznałam jednak, że jasność być musi. Sama wypadłam z rytmu, kiedy prowadziłam Kasaia, nie umiałam go rozszyfrować. Teraz chyba mam jasność. A jak nadal będę miała z nim problemy to po prostu go usunę z Denwarn. Kto nie chce niech nie czyta XD

Imię, nazwisko: Kasai Masaru (lol jakbym mogła to bym to nazwisko zmieniła O.O)
Wiek: 17 lat
Rasa: Mag Ognia
Wzrost: 198 cm (uuurósł XD)
Orientacja: Bi
Umiejętności (charakterystyczne dla Magów Ognia):
Kasai, dzięki swojej zdolności władania nad ogniem, potrafi wywoływać burzę i używać błyskawic w walce. Ponadto może przejąć kontrolę nad innymi Magami Ognia (potrafią to wszyscy Magowie Ognia, ponieważ każdy Mag ma w swojej krwi niewielką ilość Pierwotnego Ognia*) i wyciągać z nich krew (dzięki namiastce ognia w tej krwi. W ten sposób zabito ojca Kasaia*). Nie można oczywiście zapomnieć o samej kontroli nad ogniem.
*Pierwotny ogień- według legend, Pierwotnymi Magami Ognia były smoki, które władały tzw. Pierwotnym Ogniem. Ogień ten był o wiele silniejszy od tego, który znamy obecnie. Nie kojarzy on się tylko ze zniszczeniem. Wręcz przeciwnie. Wierzono nawet, że jest on źródłem życia, tak jak woda. Rasa ludzka jednak zapragnęła zrzucić cień tajemnicy ciążący na Pierwotnym Ogniu. Strach i tak wziął nad ludźmi górę. Tylko niewielka ich grupa udała się na teren smoków. Wbrew pozorom nie zginęli, a łaskawe smoki ofiarowały im Pierwotny Ogień, który wszczepiły w ludzkie ciała. Dało to początek Pierwszym Magom Ognia. Obecnie istnieją 4 grupy Magów Żywiołów: Magowie Ognia, Magowie Powietrza, Magowie Ziemi i Magowie Wody.
*Śmierć ojca Kasaia- jest ona związana z tragedią Magów Ognia. Na terytorium smoków pojawił się czarny charakter, który szybko przejął tron i został władcą smoków. Smoki, które przeciwstawiły się królowi przeniosły się na inne terytorium i utrzymały z mieszkańcami świata dobre relacje. Złe smoki zaś, pod rozkazem Króla, pojmały Magów Ognia. Król uważał, że Magowie Ognia powinny być jego poddanymi ze względu na to, że w ich żyłach płynie ogień Pierwotnych Magów Ognia- smoków. Magowie Ognia przeciwstawili się władcy i za to ponieśli surową karę. Król rozkazać odebrać im ogień poprzez wyciągnięcie go z krwi. Z resztą zrobiłby to tak czy tak, dawało mu to bowiem, więcej siły i rozpoczynało proces przemiany w smoka. Niestety jest to bolesny proces dla ofiary i większość go nie przeżyło, a ci, którzy przeżyli, do końca życia nie potrafili zapomnieć o tym bólu i wydarzeniach podczas tragedii. Nie żyli już potem normalnie. Spowodowało to gwałtowne zmalenie ilości Magów Ognia (nie wszyscy zostali wyłapani). Ojciec Kasaia niestety nie przeżył, ale Magowie Ognia zapamiętali go jako bohatera, który odważnie przeciwstawiał się złemu królowi. Tak bynajmniej słyszał Kasai.
Umiejętność specjalna:
Kasai posiada niezwykłą zdolność łączności między światem żywych i martwych, którą odziedziczył po babci, nie była ona Magiem Ognia lecz medium. Przydaje mu się to do rozmowy ze zmarłymi Magami Ognia. Tylko z ojcem nie udaje mi się nawiązać kontaktu. Czyżby nie należał martwych?...
Opis charakteru i przeszłości:
O jego przeszłości można mówić wiele. Przede wszystkim to, że praktycznie rozpoczyna się w momencie, kiedy Kasai zapragnął dowiedzieć się czegoś o ojcu. Wcześniej żył jedynie w niewiedzy (matka pragnęła aby żył jak normalny dzieciak, w tym celu zataiła przed nim wszelką prawdę). W szkole uważano go za zbuntowanego nastolatka, mającego dość życia. U dyrektorki pojawiał się bez przerwy. Karano go wysoko, a on i tak swoje. Raz go nawet wyrzucono, za pobicie syna założyciela szkoły, chłopak powiedział Kasaiowi, że woli swojego nadętego ojca niż nie mieć go w ogóle. No i się naraził. Ale co z tego skoro matka i tak się nim nie interesowała? Próbował zwrócić na siebie jej uwagę, jej jednak wciąż przy nim nie było. Skoro nie miał ojca, potrzebował chociaż matki. Pewnego razu, właśnie gdy go wyrzucono i uciekł z gabinetu dyrektorki, przeszedł szczerą rozmowę z przyjacielem, który doradził mu aby dowiedział się czegoś o śmierci ojca. Wybrał się więc do biblioteki, gdzie próbował zaczerpnąć informacji sprzed kilkunastu lat. Tam odkrył, że śmierć ojca miała większe znaczenie dla Magów Ognia. Dowiedział się o tragedii, w której zginęła większość Magów Ognia. I wychodziło na to, że zły Smoczy Król zabił mu ojca. Pochłonięty rozpaczą i rządzą zemsty wybrał się na terytorium złych smoków, by tam ugasić złość. Zapragnął zabić sprawcę. Mimo iż wiedział, że nie ma szans nie potrafił zdrowo myśleć. Nie przyszło mu wtedy na myśl, że ta wyprawa była jednoznaczna z samobójstwem. Władca był bowiem od niego o wiele silniejszy. Kasai zdecydowanie nie miał z nim szans w indywidualnym starciu. Pewnie by już nie żył gdyby z odsieczą nie przybyłby mu jeden ze smoków. Nie pokonał króla, jednak zdołał wybawić siebie i Kasaia z jego szponów. Po niebezpiecznej bitwie Kasaiowi pozostała tylko blizna ciągnąca się wzdłuż oka, która jest dla chłopaka przypomnieniem, że nigdy nie spocznie dopóki nie zabije króla. Ledwie żywy Kasai obudził się dopiero w swoim pokoju. Rana nad okiem była zabandażowana, ale piekła niemiłosiernie i wprawiała w szaleństwo. Jednak poczucie rozdzierającego wewnętrznego bólu było bardziej nie do zniesienia. Chłopak nawet myślał aby zginąć. Przeszedł kilka prób, nie chodził do szkoły. Na szczęście przeżył ten okres. Po jakimś czasie odwiedziła go koleżanka z klasy, właściwie włamała się. Co dziwne, w szkole zawsze droczyła się z Kasaiem, dokuczali sobie. Gdy jednak do niego przyszła była inną osobą, zaopiekowała się nim. Była jego światłem w ciemności, płomykiem nadziei. Najważniejszą osobą na świecie. Jak się okazało bardzo go lubiła, więc nie odstępowała od niego na długo. Leczyła rany po okaleczeniach aż w końcu próby samobójcze ustały, a Kasai wmówił sobie, że nie miały sensu. Po jakimś czasie odkrył, ze nie jest sam. Że jest przy nim jakiś stróż. I się nie mylił. Poczuł obecność smoka, który go uratował i wezwał bestię. Od tamtej pory smok zawsze mu towarzyszył jako stróż utajony w rubinowej bransolecie na lewym nadgarstku. Ale to nie koniec. Życie Kasaia względnie dochodziło do normy. Nawet go przywrócono do dawnej szkoły. Nikt nie wiedział o tym, co przeżył oprócz Hikari, która się nim opiekowała. Jednak nastąpił atak na Krainę Magów Ognia. Smoczy Król był wkurzony naruszeniem jego strefy. Poszukiwał tego który śmiał ją naruszyć. Kasai ukrywał się, jednak za to, że władca nie mógł go znaleźć zabił kilka Magów Żywiołów. Wśród nich był jego najlepszy przyjaciel, Mag Ziemi Kyodai. To był ogromny cios dla czarnowłosego, miał więc następny powód by zemścić się na Smoczym Królu. W tym momencie jednak nie pozostawało mu nic innego niż oddać się w jego ręce. Odnalazł tymczasową siedzibę zaborcy. Gdy do niej zaszedł ujrzał uwięzioną Hikari. Pewnie próbowała mu pomóc. Napastnik postawił warunek: Albo on, albo ona. Oczywiście Kasai był gotów na to pierwsze, ale... przeszkodził mu jego smok. Nie pozwolił na wymianę, próbował zmierzyć się z zaborcą i uwolnić dziewczynę. Smoczy Król i tak ją zabił na oczach chłopaka. Jego by również zabił, lecz znowu pomógł mu smok. Od tego czasu wciąż pragnie zemsty...
Kasai, wstępując do Denwarn próbował być inny, tworzył swą nową twarz. Chciał pokazać, że się niczym nie przejmuje, że jest optymistą. Czasami brał to sobie za bardzo do serca, choć na korzyść uczniów, bo był dla nich z lekka przesadnie miły, często się uśmiechał (nie żeby z natury był jakimś chamem czy coś). Był nawet przekonany, że się zmienił. Gdy jednak się budził, codziennie nawiedzał go ten sam koszmar, zabił tak wielu ludzi i właściwie nie ma po co żyć. Mówi się, że dla miłości, ale po stracie Hikari był pewien, że się już nie zakocha. Może jedynie chcieć obronić lub pomóc. Czasem odbierało mu to zdrowy rozsądek. Jest zamknięty w sobie i lubi żyć w samotności, najczęściej przy akompaniamencie swojej gitary. Dodatkowo ugasza w sobie złość poprzez odpoczynek na świeżym powietrzu. Uwielbia muzykę, pragnie założyć zespół metalowy. Często trenuje przez co również oczyszcza swój umysł. Ubiera się typowo punkowo, ale praktycznie z przyzwyczajenia, bo nie gardzi innymi ciuchami. Jest wysportowany, lecz nie udziela się w jakichkolwiek zawodach.
Kraina Magów Żywiołów: Jest podzielona na cztery części, każda przeznaczona dla magów określonego żywiołu. Przez środek przepływa źródełko, nadające siłę magom. Prócz tego korzystają z innych środków nadających siły, choć są mniej wpływowe: Magowie Wody- Księżyc, Magowie Ziemi- Uprawa roślin, Magowie Ognia- Słońce, Magowie Powietrza- Wichury oraz energia życiowa ptaków. Kraina jest bardzo urodzajna w rośliny i zwierzęta, dzięki zgodności jej mieszkańców z matką naturą. Jest idealnym miejscem dla medytacji i wyciszenia.
Image size
1296x2176px 390.25 KB
© 2013 - 2024 Niszczyciel-ART
Comments292
Join the community to add your comment. Already a deviant? Log In
polcia224's avatar
Kitarra: *Otwarła drzwi do sali muzycznej i stanęła w progu. Ubrana była w krwistoczerwoną, krótką spódniczkę, koszulę zapiętą na dwa guziki i kabaretki. Były walentynki.. wieczór, Kasai siedział na scenie tylem do drzwi i grał na gitarze, stała tam przez chwilę wpatrując się w niego, w sali było wyjątkowo ciemno, zapalona była tylko jedna lampa na scenie. Jego profil wyłonił się na chwilę z ciemności gdy spojżał przez ramię lecz nawet jej nie zauwarzył* Masaru.. *wychrypiała cicho mając nadzieję że ją usłyszy, że zwróci na nią uwagę chociaż po tym co zrobiła miała według siebie nikłe szanse na wybaczenie*

__
[link]